Jesień, już jesień a dopiero co było słoneczne lato. I chociaż słońca za oknem chwilowo brak, nadrabiamy słońcem na talerzu. A dynia jest do tego idealna w połączeniu z imbirem i marchewką świetnie rozgrzewa.
Do kremowych zup często dodaję grzaneczki, albo groszek ptysiowy. Tym razem w moje ręce wpadła dla mnie nowość, wytrawna słomka ptysiowa marki Brześć. I może was to zdziwi ale ja jej nie znałam i nie widziałam nawet na półkach sklepowych, innej wariacji jak ta słodka lub z cynamonem.
Zapraszam po przepis na pyszną, rozgrzewającą zupę z nutką curry i chili w płatkach.
dynia najlepiej hokkaido ma pyszny smak i piękny kolor ok 3 kg
2 marchewki
korzeń imbiru ok 5 cm
woda, ilość zależy od waszych preferencji czy lubicie rzadki, czy gęstszy krem
szczypta chili w płatkach
łyżka słodkiej papryki
płaska łyżeczka curry
1 duża cebula
łyżka masła
sól, pieprz
dodatkowo:
Przygotowanie:
Dynię gotujemy lub pieczemy w piekarniku. Ja głównie używam dyni hokkaido.
Taką dynię po wydrążeniu pestek pieczemy razem ze skórą w piekarniku 20-30 minut
w temperaturze 180 stopni.
Dynię zalewamy wodą, dodajemy przyprawy i podsmażoną cebulkę. Gotujemy ok 15 minut.
Następnie miksujemy wszystko na bardzo gładki krem. Do miksowania kremów nie używam blendera ręcznego, wszystkie warzywa i bulion wlewam do kielicha i miksuję dosłownie kilkanaście sekund. Ręczne blendowanie zajmie nam około 5-10 minut.
Doprawiam dodatkowo solą, pieprzem.
Serwujemy ze słomką ptysiową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz