Mój syn to mały muffinożerca, jak tylko kończy się jedna porcja już chciałby robić następną. Te muffinki to tylko i wyłącznie jego dzieło, wyszły mu piękne i pyszne. Jestem z niego bardzo dumna i nie mogłoby zabraknąć tej publikacji na blogu. Sami zobaczcie jakie wyrośnięte i jakie rumiane ;)
100 g masła
100 g białej czekolady
2 jajka
125 ml mleka
220 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
100 g cukru
dodatkowo:
50 gram mlecznej posiekanej czekolady
3 łyżeczki kolorowych kulek do ozdoby
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni C. Formę na muffiny wykładamy 12 papilotkami.
Masło rozpuszczamy w garnuszku, dodajemy czekoladę i zostawimy na 2 minuty,
studzimy i przelewamy do miski, dodajemy jajka oraz mleko. Ubijamy rózgą chwilę,
do rozbicia jajek i połączenia składników.
Do drugiej miski wsypujemy mąkę razem z proszkiem do pieczenia, dodajemy sól,cukier, mieszamy.
Do mokrej masy dodajemy suche składniki czyli mąkę z dodatkami, dokładnie mieszamy szpatułką lub łyżką.
Nakładamy porcje ciasta do papilotek do 2/3 wysokości, posypujemy posypką i ciemną czekoladą. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 25 minut ustawiając piekarnik góra i dół bez termoobiegu.
Brawa dla syna, bo widać, że ma rękę do słodkości :D
OdpowiedzUsuń