09 maja

Snikers łatwy czyli cisto z kremem budyniowym i orzechami w karmelu

Witajcie! Podczas tegorocznej Wielkanocy delektowaliśmy się pysznym ciachem, snikers w tej łatwiejszej wersji. To ciasto to prawdziwa poezja, pyszne, słodkie i długo utrzymuje swoją świeżość.
jak mam być szczera to jest dość pracochłonne ale warte każdej pracy. Sprzedam Wam jeszcze patent. Ciasto wałkuje na wielkość blachy od piekarnika a po upieczeniu kroję na pół. Tym sposobem nie muszę mieć dwóch blach czy też piec oddzielnie. 
A teraz zdradzę Wam jeszcze tajemnicę. Te orzechy są tak wyśmienite, że można je wyjadać na ciepło i ciężko od garnka się oderwać.

Składniki:
ciasto:
500 g mąki pszennej
200 gram cukru
2 jajka
250 g masła
2 łyżki miodu
1 łyżeczka sody
1 opakowanie cukru waniliowego


masa:
4 łyżki cukru
500 ml mleka
3 łyżki mąki ziemniaczanej
3 łyżki mąki pszennej
2 opakowania cukru waniliowego
150 gram masła


polewa orzechowa:
400 g posiekanych orzechów włoskich, laskowych, ziemnych itp.
3 łyżki masła
1 łyżka cukru
3 łyżki miodu
1 łyżka zimnej wody


Przygotowanie:
Z podanych składników na ciasto zagniatamy ciasto i dzielimy na 2 równe części. Każdą część wałkujemy na takie same prostokąty, przekładamy na 2 blachy i pieczemy ok 30-40 minut w piekarniku nagrzanym do 160 stopni.

Połowę mleka wlewamy do garnka i zagotowujemy z dodatkiem cukru. Drugą połowę łączymy z mąką ziemniaczaną i pszenną.  Wlewamy do gotującego się mleka i gotujemy budyń, mieszamy aż zgęstnieje. Studzimy. Zimny budyń ucieramy z masłem, dodając budyń do masła, nie odwrotnie.

Zimne upieczone blaty przekładamy kremem budyniowym. Zostaje przygotowanie ostatniej warstwy czyli polewa orzechowej.

Orzechy siekamy, grubość ich zależy tylko i wyłącznie od was. Ja lubię duże kawałki.
Do rondelka wlewamy miód, cukier, masło i orzechy. Gotujemy na wolnym ogniu kilka minut aż się wszytsko rozpuści, składniki się połączą i zgęstnieją. Na koniec wlewamy łyżkę zimnej wodzy i gorącą polewę wylewamy ma wierzch ciasta.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Życie zaczyna się w kuchni , Blogger