26 grudnia

Śledzie po żydowsku

Na Naszym wigilijnym stole muszą znaleźć się zawsze co najmniej dwa gatunki ryb: karp i śledź. Śledź najczęsciej wyspętpuje w 3 odsłonach. Po sułtańsku, klayczny w oleju i Śledź po żydowsku. Ta ostatnia propozycja to solone filety śledziowe pokrojone w kawałki i zamarynowane w oleju rzepakowym z dodatkiem cebuli, czosnku, zielonego kopru, majeranku i kilku innych ziół.

Składniki:
1/2 kg filetów śledziowych a’la matjas 
3 ogórki kiszone 
2 duże cebule 
1 jabłko 
2 łyżki pokrojonego koperku (u mnie mrożony)
2 ząbki czosnku 
250ml oleju rzepakowego 
1 łyżeczka majeranku
1 łyżeczka tymianku 
1/3 łyżeczki rozmarynu 
1 łyżka octu jabłkowego 
2 łyżki octu spirytusowego 10%
1 łyżka cukru mlub miód
1 litr wody do odmoczenia śledzi




Przygotowanie:
Śledzie wkładamy do zimnej wody. Moczymy ok 30-60 minut.
Cebulę, jabłko i ogórki drobno siekamy.
Wymoczone śledzie kroimy w paseczki ok 1-1,5 cm. Przekładamy do miski, dodajemy posiekaną cebulę, ogórki i jabłko, następnie dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i posiekany koperek. 
Ja dodałam mrożony ponieważ mam jeszcze spory zapas z lata. Mieszamy dokładnie. 
W kolejnym kroku dodajemy przyprawy: majeranek, tymianek i rozmaryn, ocet jabłkowy,
  spirytusowy oraz łyżkę cukru lub miodu. Ponownie mieszamy dokładnie. Całość zalewamy olejem rzepakowym, przykrywany miskę folią lub przykrywką i odstawiamy na 2-3 dni do połączenia się smaków.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Życie zaczyna się w kuchni , Blogger