26 lutego
25 lutego
Bezy, bezy, beziki...mniam ;-)
Bezy- nie ma chyba słodszego deseru jak ten, ale i tak są najpyszniejsze na świecie ;-)
W przygotowaniu są bardzo proste. Wystarczy tylko porządnie ubić białka z cukrem. Cała sztuka polega na ich pieczeniu. Wszystko zależy, jakie chcemy bezy zrobić. Jeśli mają być całkiem suche w środku, należy je piec w niższej temperaturze. Ale tak naprawdę w głównej mierze większość zależy od piekarnika.
23 lutego
23 lutego
11 lutego
Cześć,
Jestem Jaś mam 10,5 miesiąca :) jestem juz duzym chłopcem i często mamie psocę ale ona i tak mnie bardzo kocha :)
Dzisiaj byliśmy na spacerku i wiecie co mama zapomniała ze mogę być głodny i jadłem chrupki ketchupowe, na początku były fuj ale później juz nie mogłem się powstrzymać aż mi mama zabrała ;( mówiła ze to jest nie dla mnie i dziś to tylko taki wyjątek ;)
A i jeszce wam się pochwale, za cztery dni jadę na wczasy ;) do Zakopanego :)
Jestem Jaś mam 10,5 miesiąca :) jestem juz duzym chłopcem i często mamie psocę ale ona i tak mnie bardzo kocha :)
Dzisiaj byliśmy na spacerku i wiecie co mama zapomniała ze mogę być głodny i jadłem chrupki ketchupowe, na początku były fuj ale później juz nie mogłem się powstrzymać aż mi mama zabrała ;( mówiła ze to jest nie dla mnie i dziś to tylko taki wyjątek ;)
A i jeszce wam się pochwale, za cztery dni jadę na wczasy ;) do Zakopanego :)
A to ja Jaś ;) |
11 lutego
11 lutego
07 lutego
Hej, hej już jestem;-)
Witajcie, stęskniłam się;-)
Nie było mnie aż dwa dni a to wszystko za sprawą Niemęża który ma wolne kilka dni...Spędziliśmy je bardzo intensywnie zaczynając od zakupów w Lublinie a kończąc na generalnym sprzątaniu mieszkanka. Dziś już wszystko wraca do normy...smaczne śniadanko we troje a teraz chwila relaksu z wami bo mały słodziak śpi.
A jutro wyjeżdżamy do mamy świętować 29 rocznicę ślubu :-) wiec pewnie odezwę się do was w poniedziałek. Może uda mi się fotografować jakieś smakołyki;-)
Nie było mnie aż dwa dni a to wszystko za sprawą Niemęża który ma wolne kilka dni...Spędziliśmy je bardzo intensywnie zaczynając od zakupów w Lublinie a kończąc na generalnym sprzątaniu mieszkanka. Dziś już wszystko wraca do normy...smaczne śniadanko we troje a teraz chwila relaksu z wami bo mały słodziak śpi.
A jutro wyjeżdżamy do mamy świętować 29 rocznicę ślubu :-) wiec pewnie odezwę się do was w poniedziałek. Może uda mi się fotografować jakieś smakołyki;-)
03 lutego
Grzanki
Zgodnie z obietnica...
Składniki:
- chleb tostowy
- czosnek
- oliwa z oliwek
- zioła
Gramatura zależy od ilości grzanek jaką chcemy przygotować.
Wykonanie:
Np.10 kromek chleba tostowego, kroimy w kosteczkę. Średnią główkę czosnku przecieramy przez praskę i łączymy z 200 ml oliwy z oliwek i świeżymi ziołami np.natką pietruszki. Łączymy wszystko ze sobą tak żeby każda kostka chleba była w mniejszym lub większym stopniu namoczona w oliwie.
Grzanki możemy zrobić również ze zwykłego chleba czy bułek, nie musi być też chleb pierwszej świeżości. Ja najczęściej robię grzanki z chleba który mi zostaje. Możemy użyć również zwykłego oleju czy suszonych ziół, każde zestawienie jest idealne :-)
Pieczemy kilka minut w temp.200 o C, tak naprawdę chodzi o wysuszenie grzanek ale nie spalenie ich.
Składniki:
- chleb tostowy
- czosnek
- oliwa z oliwek
- zioła
Gramatura zależy od ilości grzanek jaką chcemy przygotować.
Wykonanie:
Np.10 kromek chleba tostowego, kroimy w kosteczkę. Średnią główkę czosnku przecieramy przez praskę i łączymy z 200 ml oliwy z oliwek i świeżymi ziołami np.natką pietruszki. Łączymy wszystko ze sobą tak żeby każda kostka chleba była w mniejszym lub większym stopniu namoczona w oliwie.
Grzanki możemy zrobić również ze zwykłego chleba czy bułek, nie musi być też chleb pierwszej świeżości. Ja najczęściej robię grzanki z chleba który mi zostaje. Możemy użyć również zwykłego oleju czy suszonych ziół, każde zestawienie jest idealne :-)
Pieczemy kilka minut w temp.200 o C, tak naprawdę chodzi o wysuszenie grzanek ale nie spalenie ich.
03 lutego
03 lutego
A więc zaczynamy swoją przygodę ;-)
Cześć kochani...!
na początek kilka słów o mnie... Jestem 27 letnią mamą małego Jasia.
Moja przygoda z gotowaniem rozpoczęła się jakieś hmm...15 lat temu, kiedy to zrobiłam swoje pierwsze naleśniki ;-) i tak z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc - gotujemy obiadki dla małych i dużych. Mój synek ma 10 miesięcy, od kiedy skończył 4 miesiące rozszerzamy jego dietę stopniowo od pojedynczych warzyw do pełnowartościowych dań.
Gotowanie to jedno z moich hobby, któremu poświęcam dużo swojego czasu. Niestety mój urlop macierzyński ogromnymi krokami dobiega końca, a co za tym idzie będę zmuszona wrócić do pracy ;-(
Ale o was na pewno nie zapomnę, liczę że nawiążemy tu bardzo miłe kontakty z innymi mamami takich małych szkrabów i nie tylko. Łączmy się w pasji do gotowania ;-))))
na początek kilka słów o mnie... Jestem 27 letnią mamą małego Jasia.
Moja przygoda z gotowaniem rozpoczęła się jakieś hmm...15 lat temu, kiedy to zrobiłam swoje pierwsze naleśniki ;-) i tak z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc - gotujemy obiadki dla małych i dużych. Mój synek ma 10 miesięcy, od kiedy skończył 4 miesiące rozszerzamy jego dietę stopniowo od pojedynczych warzyw do pełnowartościowych dań.
Gotowanie to jedno z moich hobby, któremu poświęcam dużo swojego czasu. Niestety mój urlop macierzyński ogromnymi krokami dobiega końca, a co za tym idzie będę zmuszona wrócić do pracy ;-(
Ale o was na pewno nie zapomnę, liczę że nawiążemy tu bardzo miłe kontakty z innymi mamami takich małych szkrabów i nie tylko. Łączmy się w pasji do gotowania ;-))))