Mokre, cynamonowe i nieziemsko słodkie ciacho leci dzisiaj do Was. A nieziemsko słodkie nie dlatego że nawaliłam tyle cukru, tylko dlatego że ten mały czarny owoc ma w sobie ogromną ilość słodyczy. A wiecie co to jest? MALINOJEŻYNA - to mieszaniec dwóch gatunków roślin z rodziny różowatych. Powstała w wyniku skrzyżowania maliny właściwej z jeżyną krzewiastą.
100 g masła
2 jajka
125 ml mleka
250 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
170 g cukru
1 płaska łyżeczka cynamonu
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni C. Formę na muffiny wykładamy 12 papilotkami.
Owoce jeśli świeże musimy opłukać i wysuszyć, ja użyłam własnych mrożonych więc już były myte przed mrożeniem. Nie rozmrażamy.
Masło rozpuszczamy w garnuszku, studzimy i przelewamy do miski, dodajemy jajka oraz mleko. Ubijamy rózgą chwilę, do rozbicia jajek i połączenia składników.
Do drugiej miski wsypujemy mąkę razem z proszkiem do pieczenia, dodajemy sól,cukier, mieszamy.
Do mokrej masy dodajemy suche składniki czyli mąkę z dodatkami, dokładnie mieszamy szpatułką lub łyżką a na koniec wsypujemy borówkę. Teraz musimy bardzo delikatnie wymieszać łyżką.
Nakładamy porcje ciasta do papilotek do 2/3 wysokości, posypujemy pozostałym cukrem i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 25 minut ustawiając piekarnik góra i dół bez termoobiegu.
Idealna propozycja do popołudniowej kawki ;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłyśmy malinojeżyny <3 A na cynamonowe ciasto zawsze mamy ochotę :D
OdpowiedzUsuńpewnie głupio się przyznać, ale nie słyszałam o malinojeżynach ;) ale nieważne, ciacho jest przepyszne zapewne :)
OdpowiedzUsuńChyba jestem do tyłu, bo nigdy nie jadłam, ba nawet nie słyszałam o malinojeżynach. Ciasto pewnie przepyszne.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo zachęcająco! :)
OdpowiedzUsuńMalinojeżyn nie jadłam jeszcze. Jestem ciekawa jak smakują ale w cieście muszą być bardzo smaczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Idealna propozycja :) właśnie piję kawkę i poproszę porcyjkę do kawki właśnie!!!:)
OdpowiedzUsuń