Dotychczas taką żurawinową konfiturę jadłam zakupioną w sklepie lub przywiezioną z gór.
Prawda jest taka, że do niedawna nie znałam jej smaku w ogóle, nie wiem jak to się mogło stać;) Z góry uważałam, że jej nie lubię, chociaż nie próbowałam, ale teraz nie wyobrażam sobie bez niej serów czy mięs np. kaczki lub schabu.
W tym roku popełniłam swój debiut i tak o to mam swoich kilka słoiczków na zimę, żałuję tylko że zrobiłam tak mało ;(
400 gram mrożonej żurawiny
150 gram cukru
100 ml wody
3 łyżki miodu
Przygotowanie:
W rondelku gotujemy syrop cukrowy, czyli wodę z cukrem i miodem, gotujemy do momentu rozpuszczenia cukru, tak 2-3 minuty. Następnie dodajemy zamrożoną żurawinę i całość gotujemy
ok 15 minut, powinien powstać taki czerwony gęsty syrop, który po wystygnięciu zmieni się w galaretkę.
Gdy już zacznie gęstnieć, to przekładamy do wyparzonego słoiczka. Zakręcamy dokładnie. Stawiamy do góry dnem do wystygnięcia.
Żurawina smakuje świetnie do wytrawnych dań :)
OdpowiedzUsuńtak, tak uwielbiam ale do serów również!
Usuń