Delikatne placuszki, a'la drożdżowe ale bez użycia drożdży. Pyszne i rozpływające się w ustach.
Idealnie nadają się do mojej cotygodniowej akcji "Pomysł na śniadanie".
Najlepsze w nich jest to, że dzięki 2 łyżkom oleju dodanym do środka, śmiało możemy je smażyć bez tłuszczu. A tym sposobem nie musimy osączać ich na ręczniku papierowym i tłuszcz nie cieknie nam po rękach ;)
Są idealne dla maluchów, starszych dzieci i nawet tych dużych dzieci, są idealne dla każdego!
170 g mąki
150 ml mleka
4 jabłka
2 jajka
2 łyżki cukru
0.5 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki oleju
ewentualnie cukier waniliowy lub/i szczypta cynamonu
Przygotowanie:
Jabłka obieramy, kroimy na 4, wydrążamy gniazda nasienne, a następnie kroimy w plasterki.
Białka oddzielamy od żółtek. Żółtka dodajemy do jabłek, dodajemy też mleko, cukier, olej.
Powoli mieszamy rózgą lub łyżką.
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia. Następnie dodajemy do masy i mieszamy.
Na koniec do masy dodajemy białka ubite na sztywną pianę. Smażymy na patelni do naleśników lub innej beztłuszczowej, nakładając porcje ciasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz