Placki ziemniaczane to bardzo prosta potrawa - jak mawiała Babcia Zosia. Wystarczy klika ziemniaków, cebula i dobra tarka. I właśnie o tę tarkę chodzi, że trzeba na niej ziemniaki zetrzeć i czasu sporo stracić i czasem paluszki sobie obetrzeć ;-P. Postanowiłam ułatwić sobie życie. Przygotowałam placki zgodnie z recepturą mojej Babci Zosi, i zamiast świeżych ziemniaków użyłam suszonych. Wykonanie jest proste, wystarczy dodać trochę wody i ciasto gotowe.
Mieszanka na placki ziemniaczane klasyczne składa się z: ziemniaki suszone (min. 60%), skrobia ziemniaczana, cebula suszona, sól. Opakowanie zawiera dwie mniejsze saszetki (każda po 100 g). Z całości wychodzi ok 12 placków.
Wykonanie:
Do miski wsypujemy mieszankę z 1 torebki dodajemy 200 ml wody, 1 jajko i odstawiamy na 10 minut. Po tym czasie smażymy placki na rozgrzanej oliwie, z obu stron na złoty kolor.
Wystarczy 20 minut i placki ziemniaczane są gotowe!
Nie jest to post sponsorowany, ale placki są naprawdę pyszne dlatego postanowiłam o nich napisać.
Moja wersja jest z kwaśnym jogurtem naturalnym z dodatkiem chrzanu i wędzonym łososiem kanapkowym. Idealna na przystawkę, czy nawet Wielkanocny stół jako zakąska.
Więcej inspiracji i sprawdzonych przepisów na Wielkanoc znajdziesz w tej zakładce.
Zapraszam również do polubienia mojego fanpaga na Facebook'u .
Tak podanych jeszcze nie jadłam, super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W takim razie musisz koniecznie spróbować :) Dziękuję bardzo:)
Usuń