Sezon na "polską" borówkę amerykańską już się skończył niestety, teraz w sklepie dostaniemy tylko importowaną. Ale za to malin jeszcze pełno na krzakach, przynajmniej u mnie.
W związku z tym przy niedzieli do południowej lub popołudniowej kawki upieczmy sobie klasyczne ciacho jogurtowe z waszymi ulubionymi owocami.
1 mały (do 200 g) kubeczek jogurtu naturalnego
3 kubeczki mąki
1 kubeczek cukru
3 łyżki cukru
1 torebka cukru waniliowego
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3 jajka
1 kubeczek oleju roślinnego
pozostałe:
ulubione owoce, u mnie świeże borówki i maliny
cukier puder
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C. Mąkę przesiewamy razem z proszkiem do pieczenia.
W jednej misce mieszamy suche składniki, a w drugiej mokre. Mieszamy składniki z obu misek na jednolitą masę. Wykładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch ciasta posypujemy ulubionymi owocami. Pieczemy przez około 40-50 minut do tzw. suchego patyczka.
Oj, jak ja lubię te ciasta jogurtowe!
OdpowiedzUsuńSzybkie i pyszne.
:)
tak tak, też je uwielbiam ze te 2 cechy ;)
UsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńZazdrościmy w takim razie świeżych malinek <3
OdpowiedzUsuńna wsi tak już bywa że jest wszystko i znacznie dłużej ;)
Usuń