22 marca

Bananowiec na zimno

Na dworze pogoda zmienna, raz szaro i buro, raz słonecznie ale zimno, a zaraz potem śnieg. Właściwie to nie widomo czy mamy już wiosnę czy jeszcze zimę. 
Patrząc w kalendarz to wiosę, a jak wiosna to słońce, kolory, kwiaty i ciepłe dni...
tak mi się właśnie marzy. Pomyślałam sobię, że może tym moim kolorowym galaretkowcem przegonię trochę, albo chociaż wystraszę tą złą, okrutną Panią Zimę ;)

Składniki:
1,5 litra nektaru bananowego Hortex
1 galaretka cytrynowa
1 galaretka pomarańczowa
1 galatetka malinowa
2 galaretka przeźroczyste smak dowolny, najlepiej dwie inne




Przygotowanie:
Gażdą galaretkę rozpuszczamy w 100 ml gorącej wody. Do każdej miseczki wlewamy powoli 
300 ml nektaru bananowego. Mieszamy dokładnie.
Wybieramy naczynie, w którym schłodzimy galaretkowca. Wlewamy na dno zawartość jednej miseczki z galaretką i wkładamy do lodówki do szybkiego stężenia, razem z drugą miseczką, 
króra również powinna nam lekko stężeć.
Jeśli pierwsza warstwa stężała, wylewamy na nią drugą warstwę, ponownie chowamy do lodówki razem z kolejną miseczką i tak po kolei.  Deser jest łatwy, pracochłonny bardzo nie jest ale na przygotowanie potrzeba nam około pół dnia ze względu na tężenie galaretek.


1 komentarz:

Copyright © 2016 Życie zaczyna się w kuchni , Blogger