Ciasta, ciasteczka, mięso kiełbasa, a ja oprócz tamtych smakołyków na te święta nastawiłam dwie pyszne nalewki. Wczoraj zlane, czekają na przegryzienie się smaków ;) Na pierwszy rzut prezentuje nalewkę cytrynową. Rewelka!
Jak się pośpieszycie to jeszcze spróbujecie nalewki w te święta.
Co prawda troszę krócej postoi ale będzie ;)
Oryginalny przepis pochodzi z bloga Igraszki losu, Małgorzata dała w nim większą ilość cukru, ja u siebie zmniejszyłam o połowę ponieważ nie lubie bardzo słodkich alkoholi.
5 dużych cytryn
0,5 litra spirytusu
0,5 litra wody
1/2 szklanki cukru
Przygotowanie:
Cytryny szorujemy usuwając wosk i ogólnie cały brud ze skórki. Skórkę z cytryny obieramy cieniutko aby nie było pod spodem tej białej skórki. Do słoika 1,5 l wrzucamy skórki z cytryny
i zalewamy je spirytusem. Słój zakręcamy i odstawiamy w ciemne miejsce na około 2 tygodnie, mieszając skórki co 2 dni. Po tym czasie odcedzamy.
i zalewamy je spirytusem. Słój zakręcamy i odstawiamy w ciemne miejsce na około 2 tygodnie, mieszając skórki co 2 dni. Po tym czasie odcedzamy.
W garnku zagotowujemy 0,5 litra wody z cukrem. Kiedy cukier się rozpuści, garnek odstawiamy
do wystygnięcia. Do zimnej wody z cukrem wlewamy nasz spirytus, całość mieszamy i zlewamy
do butelek lub spowrotem do słoika. Odstawiamy na pare dni aby smaki się przegryzły.
do wystygnięcia. Do zimnej wody z cukrem wlewamy nasz spirytus, całość mieszamy i zlewamy
do butelek lub spowrotem do słoika. Odstawiamy na pare dni aby smaki się przegryzły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz