Urodziny, urodziny i po urodzinach. Obiecany przepis na tiramisowy torcik w końcu jest;) Wybaczcie że trwało to tak długo ale latem szczególnie, mając 2 letniego brzdąca i pracę na pełny etat nieźle trzeba się nagimnastykować żeby to wszystko pogodzić;)
tiramisu to mój ukochany deser bez pieczenia, robię go prawie zawsze w podobny sposób, bo jest po prostu najlepszy. Najczęściej wykorzystuję do niego biszkopty, tym razem tą podniosłą chwilę ;) uczciłam klasycznym biszkoptem.
Składniki:
1 szklanka mąki
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
1 cukier waniliowy
3/4 szklanki cukru
6 jajek
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Przygotowanie biszkoptu:
Mąkę i proszek do pieczenia przesiewamy do 1 miski. Białka oddzielamy od żółtek do 2 osobnych misek. Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli. Następnie dodajemy partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Na koniec dodajemy żółtka, nadal ubijając.
Do masy jajecznej wsypujemy przesiane mąki. Delikatnie mieszamy do przy pomocy drewnianej łyżki.
Blachę o wymiarach 20 x 20cm wykładamy papierem do pieczenia. Niczym nie smarujemy. Wlewamy ciasto. Pieczemy w temperaturze 160 ºC przez około 40 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Pozostawiamy do wystygnięcia, następnie wycinamy równe blaty. Pomimo że biszkopt był dość wysoki wycięłam 2 grube blaty.
Składniki na krem:
2 opakowania dobrze schłodzonego serka mascarpone
4 żółtka
3 łyżki drobnego cukru do wypieków
300 ml śmietanki 30%
2 łyżki cukru pudru
1 śmietan fix
Pozostałe:
500 gram malin zmiksowanych
owoce na wierzch u mnie maliny, borówki, porzeczki, truskawki i kiwi
1 szklanka wystudzonej kawy rozpuszczalnej
kakao do oprószenia boków
czekolada starta na wióry na wierch
Przygotowanie:
Żółtka i cukier umieszczamy w misie miksera i ucieramy na jednolitą, kremową i jasną masę. Dodajemy powoli mascarpone miksując do połączenia składników.
W osobnej misce ubijamy mikserem śmietankę z cukrem pudrem, po kilku minutach dodajemy śmietan fix. Łącznie ucieramy nie więcej niż 5 minut, żeby nie wyszło nam słodkie masło;) Łączymy ze sobą obie masy. I przystępujemy do kolejnego, ostatniego etapu. Składamy ciasto.
Kawę zaparzamy, najlepiej jako pierwszą czynność, studzimy.
Na podkładkę kładziemy pierwszy biszkopt. Nasączmy go 1/2 szklanki kawy. Następnie wykładamy 1/3 powstałej masy. Przykrywamy biszkoptem, który nasączamy pozostałą kawą. I nakładamy kolejną warstwę mamy, wyrównujemy. Wykładamy zmiksowane maliny, świetnie kwaśna malina przełamuje smak słodkiego kremu tiramisu.
Na maliny nakładamy jeszcze trochę kremu, wyrównujemy. Kremem smarujemy również boki ciasta.
Wstawiamy do lodówki, na około godzinkę. Chyba że mamy dużo czasu to dłużej albo najlepiej na całą noc, masa lubi długo tężeć. Przed podaniem oprószamy boki kakao, wierzch startą czekoladą i wykładamy nasze ulubione owoce. Ciasto przechowujemy w lodówce.
Wspaniały torcik, z chęcią bym się poczęstowała.
OdpowiedzUsuńco prawda już się skończył ale obiecuję, następnym podesłać kawałeczek ;) Dziękuję bardzo ;*
UsuńPyszny i piękny tort. W dodatku bardzo pięknie ozdobiony 😊
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo dziękuję;)
Usuń