Dzień doberek! 😏
Wróciłam i od razu zapraszam na lane kluseczki z truskawkami ;)
A teraz parę słów wyjaśnienia mojej nieobecności;) Czytelnicy mojego bloga, którzy obserwują mój fan page już wiedzą że całe 12 dni temu na świat przyszła moja córeczka Ola ;) W czwartek wyszliśmy ze szpitala i czas ucieka mi przez ręce, malutka co prawda na razie tylko je i śpi ale za to starszak potrzebuje więcej mojego czasu. A że lubi ze mną przebywać w kuchni, gotować a do tego lubi truskawki to zrobiliśmy wspólnymi siłami słodki obiadek ;)
2 jajka
2 czubate łyżki śmietany 18 %
1 łyżka cukru waniliowego
1 szklanka mąki kukurydzianej
szczypta soli
pozostałe:
2 litry wody
sól
truskawki lub inne owoce
cukier
Przygotowanie:
W garnku gotujemy wodę z odrobiną soli, w której będziemy gotować kluski lane.
Wszystkie składniki ciasta łączymy ze sobą w miseczce, dokładnie mieszając.
Łyżką wykładamy kluski na gotującą się wodę i gotujemy około 3 minut.
Ugotowane kluski podajemy na świeżo z musem truskawkowym i owocami, jeśli jednak kluseczki będziemy chcieli zjeść później warto je po ugotowaniu zahartować w zimnej wodzie i odcedzić.
I teraz kluchy będą za mną chodzić ;) Boskie!
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Moje ukochane truskawki. Z makaronem i twarogiem to czasem robiłem, ale z kluskami, nigdy. I to bezglutenowe. Będę musiał wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJaki fajny pomysł na lekki obiad, zrobię z borówkami albo jagodami, tez chyba będzie dobre.
OdpowiedzUsuńGratulujemy córeczki <3 Niech się zdrowo chowa :)
OdpowiedzUsuńKluseczki z owocami chętnie byśmy zjadły :)
Bardzo lubię takie przepisy, moi panowie będą się zajadać. Jak nie będę miała truskawek to z borówkami zrobię.
OdpowiedzUsuńjak ja kocham takie proste dania! są genialne!
OdpowiedzUsuńSuper te kluseczki! Muszę jakoś dostosować do moich bezmlecznych alergików, ale myślę że dam radę i będą zajadać :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł! Nigdy nie słyszałam/nie robiłam/ nie jadłam klusek z mąki kukurydzianej i jestem ciekawa smaku.
OdpowiedzUsuńA ja jakoś do klusek lanych nie mogę się przekonać :( Rodzicielka wmuszała je we mnie w dzieciństwie, stąd może mi awersja została...
OdpowiedzUsuńooo uwielbiam takie kluseczki :)
OdpowiedzUsuń