Wreszcie mam i ja;) uwielbiam wątróbkę, ale poza mną nikt więcej więc bardzo rzadko pojawia się na moim stole.
Dzisiaj czując się już znacznie lepiej, po okropnym choróbsku, zrobiłam obiad tylko dla siebie;)
Inspiracje zaczerpnęłam z przepisu Ewy Wachowicz.
Jeśli lubicie wątróbkę, częstujcie się proszę...;)
500 g wątróbki drobiowej
½ cebuli
1 jabłko
1 łyżka suszonego tymianku
2 łyżki oleju
sól
pieprz
Przygotowanie:
Na dużej patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy wątróbkę. Smażymy na ostrym ogniu ze wszystkich stron, zmniejszamy płomień, dodajemy cebulę pokrojoną w półplasterki, krótko podsmażamy a następnie dodajemy jabłko pokrojone w ósemki.
Doprawiamy roztartym w dłoniach tymiankiem, solą i pieprzem. Dusimy jeszcze przez chwilę aż wątróbka będzie usmażona, a jabłko miękkie.
moja ulubiona,ja dodaję również marchewkę
OdpowiedzUsuńnie próbowałam nigdy z marchewkę, w jaki sposób dodajesz marchewkę, gotowaną, duszoną czy dusisz razem z wątróbką?
Usuń